X




Wielka duma czy wielki problem? Czyli rozterki facetów z dużym penisem

2015-01-23

Kiedyś jakiś czytelnik skarżył mi się, że ma… za dużego penisa i czy coś można z tym zrobić. Napisałem do znajomego lekarza i odpowiedział mi: „Tak, obciąć sekatorem”. Ale teraz poważnie, panowie. Pomińmy skrajności, czyli mikropenisy i penisy-giganty. Załóżmy, że rozmawiamy teraz o członkach o gabarytach lekko przekraczających średnią, tzn. mniej więcej 17-20cm długości. Może część z Was doświadczyła takiego problemu, że w trakcie używania prezerwatywy dochodzi do osłabienia erekcji. Przyczyny mogą być różne i w ogóle niezależne od rozmiaru penisa. Np. czynniki natury psychologicznej albo uczelnie na lateks. Inną przyczyną, o której właściwie chcę mówić jest nieodpowiedni rozmiar prezerwatywy. Przy erekcji najważniejszy jest przepływ krwi. Więc nie ma się co dziwić, że jeśli używamy prezerwatywy o nieodpowiednim rozmiarze, to możemy mieć problemy ze wzwodem. Ważne jest też pamiętać tutaj, że nie tylko chodzi o długość prącia ale także o grubość. Ponieważ to właśnie ucisk dolnej części prezerwatywy może powodować problemy, nie mówią już o tym jaki to dyskomfort. Jeszcze jedna rzecz: jeśli używa się za małej prezerwatywy, to również znacznie zwiększa się ryzyko jej pęknięcia (może nawet do tego dojść podczas jej nakładania).

Czy oni w tych drogeriach myślą, że każdy z nas ma średniaka?

Niedawno zrobiłem małą rundkę po kilku drogeriach w Warszawie i nie znalazłem na półkach ani jednej prezerwatywy w rozmiarze XL. Nie mówiąc już o tym jakie to zabawne było dla innych klientów kiedy przeczesywałem praktycznie każde znajdujące się tam pudełko z prezerwatywami. No serio, nie znalazłem tego czego szukałem. Sprawa wydaje się kuriozalna. Słyszałem kiedyś nawet, że w Indiach (tak w Indiach) na automatach z prezerwatywami można sobie wybrać odpowiedni jej rozmiar. A w stolicy Polski, w drogerii w jednym z największych centrów handlowych nie ma na półce niczego poza standardowymi rozmiarami prezerwatyw.

I nie chodzi o to, że nie można ich zdobyć. Tylko wielu facetów nie zdaje sobie nawet sprawy, że coś takiego istnieje. Kupują zwyczajne prezerwatywy, a potem w trakcie stosunku seksualnego przechodzą przez traumę. Utrata wzwodu dla niektórych może być naprawdę wielką plamą na „honorze” i zachwiać poczuciem męskości. Wydaje się, że w takiej sytuacji kluczową rolę odgrywa partner/ka. Jego/jej reakcja może zaważyć na kondycji danej relacji i na poczuciu własnej wartości faceta. Chociaż w mojej opinii, tak naprawdę największe znaczenie w takich okolicznościach ma to jak facet postrzega sam siebie. Jeśli jest z tych, którzy muszą być zawsze najlepsi, idealni i niezachwiani to ma poważny problem. Jeżeli umie akceptować porażki i rzeczy, nad którymi nie ma pełnej kontroli, to z pewnością sobie poradzi. Chociaż nie ma co kryć, że taki nieudany stosunek może oznaczać koniec lub zmierzch danej relacji. Tyczy się to zwłaszcza dość świeżych znajomości, bo jeśli ktoś jest z kimś dłużej i potrafi rozmawiać, to nawet taka niedyspozycja nie ma prawa zaszkodzić w związku.

Rozwiązanie problemu

Nie chcę zdradzać czy ten tekst powstał ze względu na moje problemy, czy też na prośbę kogoś kto się z tym spotkał. Z pomocą przychodzi internet, bez problemu można znaleźć prezerwatywy XL. Rozpiska poniżej.

Porównanie prezerwatyw w rozmiarach XL

Nazwa Długość Średnica Szukaj
Pasante Large 18cm 54mm szukaj
Unimil Skyn Large 20cm 56mm szukaj
Durex Comfort XL brak danych 57mm szukaj
Pasante King Size 20cm 60mm szukaj

Czytaj też: Jaki jest idealny rozmiar penisa według kobiet?

Ciekawostka

Co ciekawe, poglądy na temat tego jak „wielki” powinien być męski członek są mocno uwarunkowane kulturowo. Tak na ten temat pisze Ignacy Karpowicz w książce „Boskie przyrodzenie”:

„Starożytni Ateńczycy np. cenili genitalia małe i prężne, uważając okazałe penisy za wulgarne, brzydkie i typowe dla barbarzyńców, postaci komediowych lub satyrów. Ale już Rzymianie mieli słabość do wielkich prąci. Niekiedy rzymscy generałowie awansowali żołnierzy ze względu na rozmiar ich przyrodzenia”.

Skomentuj tekst na Facebooku



Najpierw wiedza potem rzeźba - e-book na temat treningu i diety, Tomasz Saweczko

Najpierw wiedza, potem rzeźba

Kompleksowy przewodnik po diecie i treningu dla osób początkujących i średnio zaawansowanych.

Ponad 10000 sprzedanych egzemplarzy!

Ponad 260 stron konkretów. Minimum teorii i maksimum informacji praktycznych. Do e-booka dołączone są również arkusze kalkulacyjne, które wyręczą Cię w koniecznych obliczeniach.

ZAMÓW E-BOOKA

Tomasz SaweczkoO AUTORZE Cześć, nazywam się Tomasz Saweczko (aka Łysy), z wykształcenia jestem matematykiem (co nie przeszkodziło mi w napisaniu książki). Nie jestem ani pakerem, nie chodzę do kosmetyczki co drugi dzień, ani nie traktuję ulicy jak wybiegu. Zaś męskie dbanie o siebie, to dla mnie coś więcej niż tylko wygląd... Czytaj więcej!

Trening interwałowy – spalanie tłuszczu i wytrzym...

Trening interwałowy (jak sama nazwa wskazuje) polega na przeplataniu treningu o bardzo dużej intensywności z treningiem o niskiej intensywności. Tego typu strat...

CZYTAJ DALEJ...

Sauna, korzyści dla zdrowia i jak prawidłowo z niej kor...

Na temat sauny słyszałem wiele opinii, jedni twierdzą, że to placebo i nie ma żadnego wpływu na nasze zdrowie. Inni zaś, nie mogą przestać chwalić korzystneg...

CZYTAJ DALEJ...